Realny wzrost płac budżetówki oraz emerytur i rent będzie jednak wyższy, niż chciałby minister finansów. Rząd postanowił, że mimo niższej inflacji – 2,3 proc. zamiast pierwotnie zakładanych 3 proc. – płace wzrosną o 4 proc., a świadczenia emerytalne i rentowe o 3,7 proc. Hojność rządu w opinii wielu ekonomistów związana jest ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi.
Polityka
37.2002
(2367) z dnia 14.09.2002;
Gospodarka;
s. 40