Archiwum Polityki

Mini MSZ

Cześć dzieciaki – mówi co rano prof. Władysław Bartoszewski do swojej dwunastoosobowej ekipy w Kancelarii Premiera. W ciągu ostatnich dziesięciu dni premier przyszedł do gabinetu Profesora cztery razy na konsultacje. Pełnomocnik rządu do spraw dialogu międzynarodowego ma do dyspozycji najlepiej wykształconych ludzi w całej Kancelarii. – Poznałem Profesora w latach 80. na Uniwersytecie w Monachium. Na jego wykłady o stosunkach polsko-niemieckich przychodziły takie tłumy, że musiałem jak wielu innych siedzieć na podłodze – mówi Krzysztof Miszczak, szef biura, były zastępca ambasadora RP w Niemczech.

Minister Bartoszewski ma do dyspozycji ośmiu ekspertów: od spraw bezpieczeństwa, polityki europejskiej, niemieckiej, Bliskiego Wschodu i od kultury. Osobisty asystent Profesora Marcin Barcz, doktor filozofii po Uniwersytecie Wiedeńskim, prowadzi trzy kalendarze: premiera, biura i osobisty prof. Bartoszewskiego. Każdy wypełniony spotkaniami.

To Profesor ze swoją ekipą doprowadzili do panelu Tuska z Merkel i Sarkozym, który odbył się w lutym w Monachium na Konferencji Polityki Bezpieczeństwa. To biuro wpadło na pomysł i przygotowało blisko setkę listów, które Donald Tusk wysłał do szefów państw w sprawie ratowania obozu Auschwitz. Dzień po kapitulacji Eriki Steinbach to prof. Bartoszewski spotkał się z ambasadorem Niemiec, by omówić sytuację. 1 kwietnia zobaczy się z Guido Westerwelle, szefem niemieckiej FDP, która, jak wszystko na to wskazuje, po wrześniowych wyborach wejdzie do rządu. Dzięki staraniom biura, kanclerz Niemiec przyjedzie do Gdańska w czerwcu na obchody pierwszych wolnych wyborów, a później pierwszego września.

Na spotkania związane z polityką zagraniczną to właśnie ekipa Bartoszewskiego szykuje Tuska.

Polityka 11.2009 (2696) z dnia 14.03.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 6
Reklama