10 lat temu dwaj pracujący w USA naukowcy Storrs Olson i Paul Hearty wystąpili z kontrowersyjną tezą, że ok. 400 tys. lat temu poziom oceanów na Ziemi był aż o 21 m wyższy niż obecnie na skutek znacznego ocieplenia klimatu. Większość geologów podchodziła do tych rewelacji z dużym sceptycyzmem, jednak najnowsze badania osadów wapiennych, przeprowadzone na Bermudach, potwierdzają przypuszczenia Olsona i Hearty’ego. Osady stanowią bowiem ślad nie potężnego tsunami, jak kiedyś podejrzewano, ale stopniowego podnoszenia się poziomu mórz, zasilanych wodą z topniejących lodowców.
Polityka
11.2009
(2696) z dnia 14.03.2009;
Nauka;
s. 78