Archiwum Polityki

Opinie i odpryski

„Czy oczyszczenie mediów publicznych po to, żeby zrobić miejsce dla dziennikarzy z »Wyborczej« i »Polityki« jest naprawdę na rękę Platformie? Bardzo w to wątpię. Jeśli ci ludzie odbudują swoją medialną hegemonię po czystce dziennikarzy, którzy objęli swoje stanowiska po roku 2005, ale nie wszyscy z nich chcieli uczestniczyć w bratobójczej wojnie solidarnościowej centroprawicy, to PO samo sobie zawiąże stryczek na szyi. (...) Oczywiście rozsądne muszą być obie strony. Zarówno PO, jak i dziennikarze, którzy skorzystali na zmianie 2005, ale nie powinni się byli aż tak bardzo angażować w konflikt PO-PiS. Na razie rozsądku brakuje czasami po obu stronach. I zawsze wtedy wygrywa trzecia”.
(Cezary Michalski, „Dziennik”, 2 III)

 

„Państwowa telewizja jest wciąż [chodzi o wczesne lata 90. – red.] jedyną stacją w kraju. Kwiatkowski nawet nie myśli o nowych formatach czy ekstra gościach, którzy przyciągną publiczność – całą bieżącą publicystykę polityczną obsługuje i tak zespół »Polityki«. Codziennie wieczorem wprost do kamery przez dobre siedem minut przemawia Janina Paradowska i jej redakcyjni koledzy. Tak wyglądało polityczne podsumowanie dnia”.
(Luiza Zalewska, „Dziennik”, 8 III, w artykule o Andrzeju Kwiatkowskim)

 

Od redakcji:

Rzadko można spotkać się z taką szczerością, jaką wykazał się Cezary Michalski. Oferuje Platformie medialne usługi swoich kolegów, jako tych, którzy będą lepiej współpracować z partią rządzącą niż niepewna „Polityka”, która raz pochwali, a raz napadnie na ministra Czumę (o czym Michalski także pisze).

Polityka 11.2009 (2696) z dnia 14.03.2009; Opinie; s. 106
Reklama