W tym sezonie w operach polskich wiosną nosi się „Cyrulika sewilskiego”. Po Teatrze Wielkim w Łodzi przyszła kolej na Warszawską Operę Kameralną, a w końcu maja czeka nas premiera w Operze Narodowej. W WOK było to właściwie wznowienie – sześć lat temu „Cyrulika” wystawiono tu w ramach Festiwalu Rossiniowskiego w reżyserii tej samej Jitki Stokalskiej, ale z barwną scenografią Łucji Kossakowskiej i w innej obsadzie niż obecnie. W tej wersji scenografię, prostą i realistyczną, nawiązującą do architektury starej Sewilli, opracowała Marlena Skoneczko.
Polityka
22.2007
(2606) z dnia 02.06.2007;
Kultura;
s. 67