Zdaniem amerykańskiego geologa Waltera Alvareza, 65 mln lat temu kosmiczny bolid o średnicy 10 km upadł na Ziemię i wywołał globalny kataklizm, wskutek którego wymarło wiele organizmów – od planktonu po dinozaury. Teraz naukowcy z University of California w Santa Barbara twierdzą, że podobna katastrofa miała miejsce prawie 13 tys. lat temu. Przebadali oni osady z tego okresu i doszli do wniosku, że kometa lub planetoida o średnicy około 5 km eksplodowała nad Ameryką Północną, wywołując wielkie pożary na tym kontynencie, które doprowadziły z kolei do oziębienia trwającego tysiąc lat. To wydarzenie, ich zdaniem, było przyczyną wyginięcia dużych ssaków północnoamerykańskich: wielkich leniwców ziemnych, mastodontów i mamutów.
Polityka
22.2007
(2606) z dnia 02.06.2007;
Nauka;
s. 84