Archiwum Polityki

Kawa dla misiów

Wszyscy wiemy, że zboczeńcy to chytrusy, którzy wszędzie się wcisną, aby na potajemnych schadzkach oddawać się zboczonym praktykom. Na szczęście są jeszcze czujni obywatele tacy jak poseł LPR Marek Kawa, którzy potrafią ich tam wytropić.

Niedawno poseł Kawa brawurowo zdemaskował grupę mężczyzn, którzy nie dość, że w każdy czwartek przebywali na opolskim basenie Akwarium, to jeszcze na forach internetowych namawiali do przyjścia innych mężczyzn. Kawa zawiadomił odpowiednie służby, gdyż od razu rozpoznał, że to zboczeńcy – geje. A rozpoznał to po tym, że byli rozebrani do majtek, opaskę z kluczem do szatni nosili na prawym ręku, zalotnie się uśmiechali i mówili do siebie: misiu.

Poseł Kawa domaga się przegnania tych misiów z basenu. I słusznie, bo naprawdę strach wchodzić z nimi pod prysznic. Nie mówiąc już o przebywaniu z nimi w jednej wodzie, co do której nie ma wątpliwości, że jest wodą na ich obleśny, zboczony młyn.

Polityka 22.2007 (2606) z dnia 02.06.2007; Fusy plusy i minusy; s. 99
Reklama