Jestem anestezjologiem z I stopniem specjalizacji i ponad 20-letnim stażem. W zeszłym roku moja pensja zasadnicza wynosiła 1546 zł, obecnie wynosi 1794 zł. Uważam, że chwalenie się rządu podwyżką aż 30 proc. [artykuł „Leczenie smyczą”, POLITYKA 15] jest zwykłą manipulacją i populizmem. 30 proc. od tak niewielkich zarobków stanowi niewielką sumę. Na przestrzeni wielu lat tylko przez okres kilku miesięcy wiązano zarobki lekarzy z ich czasem pracy.
Polityka
22.2007
(2606) z dnia 02.06.2007;
Do i od Redakcji;
s. 101