Kiedy – pół roku temu – terroryści Osamy ibn Ladena zniszczyli nowojorskie wieże, komentatorzy ogłosili, że 11 września odmieni bieg współczesnej historii. Istotnie, odmienił. Najbardziej widoczne zmiany dokonały się w Afganistanie, ale najistotniejsze – w samej Ameryce. Musiała ona przemyśleć na nowo kwestie swej bezbronności wobec podobnych ataków oraz własnej siły, której trzeba użyć w odległych miejscach – po to właśnie, aby bezpiecznie czuć się w domu.
Polityka
11.2002
(2341) z dnia 16.03.2002;
Cytaty;
s. 14