Po tygodniach namysłów rząd zdecydował się wreszcie utrudnić import starych samochodów. Od minionej niedzieli obowiązują nowe, zaporowe stawki akcyzy, które rosną wraz z wiekiem auta. To z kolei odbija się na wysokości naliczanego w dalszej kolejności podatku VAT i import 4–6-letnich pojazdów po zmianie przepisów może okazać się nieopłacalny. Jednocześnie przy pierwszej rejestracji w Polsce używanego samochodu jego właściciel będzie musiał wykupić za 500 lub 1000 zł kartę pojazdu. Wszystko to ma powstrzymać zalew naszego kraju przez samochodowy złom. Najwyższa pora, bo sprzedaż nowych aut nadal spada. W styczniu i w lutym producentom i importerom udało się znaleźć chętnych na 48,5 tys. nowych aut, czyli o jedną piątą mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Szczególnie marnie wyglądała sprzedaż samochodów koreańskiego Daewoo, który od miesięcy walczy o życie, ale Fiat i Skoda też nie miały powodów do zachwytu. Na początku roku znacznie lepiej sprzedawały się auta Toyoty, Renault i Opla. Po wprowadzeniu nowych przepisów są szanse, że także i innym producentom poprawią się humory, a na drogach będzie choć trochę bezpieczniej.