Były dyrektor generalny Instytutu Pamięci Narodowej Bohdan Marciniak sądzi się z prezesem IPN, bo uważa, że został niesłusznie zwolniony.
Prezes Janusz Kurtyka zwolnił Marciniaka 27 lutego, a jego obowiązki powierzył swojemu przyjacielowi z czasów krakowskich Janowi Barterowi, który był dotychczas dyrektorem sekretariatu prezesa.
– Nie znam przyczyn mojego zwolnienia – mówi były dyrektor i dodaje, że prezes nie przedstawił mu powodów wypowiedzenia, choć nakazuje to kodeks pracy.
Polityka
13.2007
(2598) z dnia 31.03.2007;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 17