Archiwum Polityki

Walizka Hirchsona

Polskie władze celne zachowały pełną dyskrecję, gdy w czerwcu 2002 r. urzędnicy na warszawskim lotnisku znaleźli w podręcznej walizce Awrahama Hirchsona 199 tys. dol. w gotówce. Hirchson, obecny izraelski minister finansów, był w owym czasie prezesem fundacji organizującej doroczne Marsze Żywych w Oświęcimiu. Zdumionym celnikom oznajmił, że nielegalnie wywożone pieniądze stanowią własność tej właśnie fundacji. Dwa lata później sąd w Warszawie orzekł przepadek gotówki na rzecz Skarbu Państwa. Hirchson odwołał się do wyższej instancji – i przegrał. Sprawa nie zostałaby nigdy nagłośniona, gdyby nie prowadzone obecnie śledztwo policji izraelskiej, zarzucającej Hirchsonowi manipulacje finansowe, które – rzekomo – zostawiły w jego kieszeni olbrzymie sumy. Zanim został ministrem finansów w gabinecie swego serdecznego przyjaciela Ehuda Olmerta, był prezesem krajowych związków zawodowych oraz podległej im kasy chorych. Obie instytucje, założone przed powstaniem państwa Izrael, nie podlegały w myśl prawa obowiązkowi rejestracji, a co za tym idzie, ich działalność nie podlegała kontroli finansowej. Hirchson i jego zausznicy przerzucali ogromne sumy z fundacji do fundacji, a część pieniędzy ulatniała się ponoć po drodze.

Jeśli podejrzenia śledczych okażą się uzasadnione, Hirchson będzie musiał zrezygnować z ministerialnej teki. Będzie to jeszcze jeden cios w obecny gabinet Olmerta. Niedawno za molestowanie seksualne skazano ministra sprawiedliwości Chaima Ramona, a w stosunku do kilku innych posłów rządzącej partii Kadima prowadzone jest śledztwo w sprawie korupcji oraz wadliwego wypełniania obowiązków podczas tzw. drugiej wojny libańskiej w lecie 2006 r.

Polityka 13.2007 (2598) z dnia 31.03.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 18
Reklama