Przed świętami gwałtownie rośnie popyt na pracowników tymczasowych. Najwięcej dodatkowych osób potrzebuje handel, magazyny i banki, chętnie zatrudniające studentów. Oprócz zajęć takich jak pakowanie czy rozładowywanie towaru sporo jest ofert niestandardowych – np. do ról wielkanocnych zajączków i animatorów sprzedaży. Agencje szukają osób z dobrą dykcją, które lubią występować publicznie i mają zdolności aktorskie. Zając, który namawia do wzięcia pożyczki, może liczyć na 6–8 zł brutto za godzinę.
Polityka
13.2007
(2598) z dnia 31.03.2007;
Rynek;
s. 40