Na dzieło wieńczące dziesięcioletnią dyrekcję w warszawskim Teatrze Studio Zbigniew Brzoza wybrał sztukę swojego ulubionego autora (wystawiał z sukcesem jego „Nareszcie koniec” i „Miłość na Madagaskarze”) Petera Turriniego „Śmierć i diabeł”. Po reżyserskich przeróbkach z pierwowzoru nie pozostało jednak nic ponad – i tak luźno potraktowaną – oś fabularną: historię proboszcza, który, chcąc być bliżej swoich parafian, postanawia zakosztować grzechów, z którymi borykają się na co dzień.
Polityka
13.2007
(2598) z dnia 31.03.2007;
Kultura;
s. 61