Miasto gniewu” – debiut kinowy Paula Haggisa, znanego scenarzysty („Za wszelką cenę”) i reżysera telewizyjnego, stał się sensacją minionego sezonu. Rozpowszechniany w najmniej dla tak ambitnego przedsięwzięcia odpowiednim terminie, czyli w lecie, zebrał znakomite recenzje krytyków, ale publiczność zlekceważyła go całkowicie, wybierając lekkostrawną rozrywkę w stylu „Wojny światów”. Kiedy „Miasto gniewu” nieoczekiwanie wygrało oscarową rywalizację, otrzymując aż 3 statuetki, w tym za najlepszy film, polski dystrybutor wprowadził ponownie tytuł na ekrany, również bez rezultatu.
Polityka
19.2006
(2553) z dnia 13.05.2006;
Kultura;
s. 58