Archiwum Polityki

Laska dla premiera

Premier Kazimierz Marcinkiewicz jest jedną z najczęściej obdarowywanych osób w Polsce. W ciągu 100 dni swojego urzędowania otrzymał już 62 podarki. Najczęściej wręczali mu je górnicy. W jego kolekcji są m.in. dwie górnicze laski, lampa oraz rzeźby z węgla. Ofiarodawcy w większości uznali jednak, że najlepszym prezentem może być książka. Premier otrzymał ich już 24, w tym kilka albumów, „Brewiarz dyplomatyczny” z maksymami dotyczącymi postępowania w stosunkach dyplomatycznych i międzyludzkich, „Don Kichota” i książkę o sądownictwie administracyjnym. Czy jednak zapracowany premier ma szansę je przeczytać?

Wśród podarunków dla szefa rządu jest też kalendarz ścienny, zegar na biurko, szklana figurka ptaka, figurka strażaka, zbiór pocztówek, parasol, obraz Matki Boskiej Jasnogórskiej, długopis i wieczne pióro, koszulka z podpisami reprezentacji Polski w siatkówce oraz proporczyk. Na razie nie wiadomo, które z tych podarunków premier zechce zatrzymać po zakończeniu urzędowania. Teoretycznie nie ma przeszkód, jeśli jednak wartość prezentu przekracza najniższe wynagrodzenie, musi zapłacić za niego podatek. Premierzy jednak rzadko zabierają swoje prezenty. Najczęściej nie chcą się pożegnać z tymi, które otrzymali od zaprzyjaźnionych premierów innych państw.

Bilans rządów premiera s. 24.

Polityka 6.2006 (2541) z dnia 11.02.2006; Ludzie i wydarzenia; s. 15
Reklama