Jazz nie boli” – tłumaczy, jak co roku, dyrektor Międzynarodowego Plenerowego Festiwalu Jazz na Starówce Krzysztof Wojciechowski, zachęcając warszawiaków i turystów spędzających wakacje w stolicy do uczestnictwa w darmowej imprezie. Skład wykonawców przekonuje, że tegoroczna, 13 edycja festiwalu do pechowych należeć nie powinna. Oto najciekawiej zapowiadające się koncerty:
7 lipca
na Starówce wystąpi Caroline Henderson, charyzmatyczna szwedzka wokalistka, ze względu na zmysłowy głos porównywana do Cassandry Wilson. W Warszawie zaprezentuje materiał ze swojej najnowszej płyty „Love or nothing”, na którą złożyły się m.in. autorskie wersje utworów Marleny Dietrich i Toma Waitsa.
14 lipca
przyniesie koncert Michała Urbaniaka, artysty, którego – mimo że od lat mieszka i koncertuje w Nowym Jorku i do Polski wpada rzadko – polskim miłośnikom jazzu przedstawiać nie trzeba. Warszawskiej publiczności zaprezentuje kompozycje Krzysztofa Komedy Trzcińskiego w nowych aranżacjach.
21 lipca
na Starówce należeć będzie do Jaspera van’t Hofa. Holenderski pianista, przedstawiciel tego samego co Urbaniak stylu fusion, wystąpi z najnowszym, gorącym projektem „Hotlips”, który łączy brzmienie elektryczne z akustycznym, elementy liryczne z agresywnymi. Dla wielbicieli jazzu, rocka, funky i muzyki współczesnej.
4 sierpnia
wystąpi Tomasz Stańko, o którym swego czasu „The New York Times” napisał: „Trębacz wolności – ducha, myśli i jazzu”. Jego sierpniowy koncert poświęcony będzie 63 rocznicy Powstania Warszawskiego.