Archiwum Polityki

Stacjonarne nadal pożądane

Choć komórki podbiły świat, telefon stacjonarny nie umiera – wynika z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP na zlecenie UPC Polska. Trzy czwarte badanych Polaków nie wyobraża sobie życia bez telefonu stacjonarnego.

Tylko co dwudziesty Polak twierdzi, że bez telefonu żyłoby mu się lepiej. Najboleśniej jego brak odczułyby kobiety.

Gdy dzwoni telefon w domu, a my jesteśmy zajęci w innym pomieszczeniu, niemal połowa z nas natychmiast przerywa zajęcie i idzie odebrać telefon, przy czym 28 proc. osób robi to biegiem. Kobiety są o wiele bardziej skłonne przerwać wykonywane czynności, aby podnieść słuchawkę.

Kobiety znacznie dłużej niż mężczyźni rozmawiają przez telefon stacjonarny,

częściej też niż mężczyźni zwracają uwagę na koszty rozmów.

Z badań wynika, że rozpowszechnienie komórek sprzyja zmianie funkcji telefonu stacjonarnego. Prof. Janusz Czapiński z UW wysuwa tezę o kohabitacji telefonii stacjonarnej i komórkowej.

Telefon stacjonarny jest zarezerwowany przede wszystkim dla kontaktów z rodziną. Najwięcej z bliskimi rozmawiają osoby starsze, po 50 roku życia (ponad 80 proc.), oraz pokolenie 30-latków (76 proc.). Najmłodsi (15–19 lat) najczęściej rozmawiają przez telefon stacjonarny z przyjaciółmi i ze znajomymi.

Im bardziej osobisty jest kontakt, tym chętniej podajemy numer stacjonarny.

Gdy jesteśmy nagabywani przez przedstawiciela handlowego firmy, w której chcemy coś kupić, 35 proc. z nas podaje telefon stacjonarny, 27 proc. komórkowy, a 22 proc. żadnego. Polacy są nieufni wobec osób poznanych przypadkiem. Prawie połowa z nas nie podałaby takiej osobie żadnego numeru telefonu.

Polityka 26.2006 (2560) z dnia 01.07.2006; Społeczeństwo; s. 84
Reklama