Archiwum Polityki

Wiedźmin

[średnie]

Jeden z najbardziej oczekiwanych filmów roku. Na ekran trafia po raz pierwszy bohater wymyślony przez Andrzeja Sapkowskiego, najbardziej znanego w Polsce pisarza uprawiającego gatunek fantasy. Wiedźmin Geralt, zwany też Białym Wilkiem, jest doskonałym wojownikiem, magiem i człowiekiem jednocześnie. Wędruje po świecie niczym Don Kichot, walcząc z bestiami wszelkiego rodzaju, ale tylko takimi, które zagrażają ludziom. Film jest adaptacją wybranych wątków ze zbiorów opowiadań „Ostatnie życzenie” i „Miecz przeznaczenia”. Co jednak dziwi, ani w czołówce, ani w materiałach prasowych nie podano, kto jest autorem scenariusza. I rzeczywiście oglądając film mamy wrażenie, że scenariusza tutaj zabrakło. Narracja się rwie, pewne postacie pojawiają się, a potem giną, nie wiedzieć też dlaczego pewne sceny wydłużone są ponad miarę, zaś inne tylko naszkicowane. Zawodzi tempo. Nic złego by się nie stało, gdyby film został skrócony przynajmniej o pół godziny (trwa 130 minut). Trzeba jednak docenić trud scenografów i charakteryzatorów oraz specjalistów od efektów specjalnych. Niektóre bestie wyglądają prawie jak w „Gremlinsach”. Dobra jest muzyka Grzegorza Ciechowskiego. Magnesem dla widzów będzie z pewnością osoba pisarza, ale także stawka popularnych aktorów: Geralta gra przyzwoicie Michał Żebrowski, Jaskierem jest Zbigniew Zamachowski, a Yennefer – Grażyna Wolszczak. (zp)

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 45.2001 (2323) z dnia 10.11.2001; Kultura; s. 38
Reklama