Archiwum Polityki

Opinie

Stanisław Lem
pisarz:

„– Podobają się panu wyniki wyborów?
– Oczywiście że nie, trudno o gorsze. Liczyłem na to, że będziemy mieć zwarty Sejm, a tymczasem Sejm jest w proszku. Uważam, że w zaistniałej sytuacji, po szkodliwych rządach gromady Buzkowej, należało głosować na SLD, bo nikogo innego nie ma! Nawiasem mówiąc, to samo powiedział Nowak-Jeziorański... I nie dlatego, że SLD jest taki genialny, lecz tylko on ma jaką taką wprawę w rządzeniu krajem. Przez partię Millera prowadzi droga do Europy, a my nie mamy innego wyjścia – albo wejdziemy do UE, albo zostaniemy »zadupiem« Europy i dołączymy do Łukaszenki. Wprowadzenie Samoobrony z Lepperem do parlamentu przypomina mi sprawę z Tymińskim. Lepper to specjalista od blokad i awantur, jego ludzie mają sprawy kryminalne na głowie, teraz schowają się za immunitet. W felietonie w »Tygodniku Powszechnym« nazwałem Leppera King Kongiem. Dlaczego Małachowski broni go w »Przeglądzie«, nie rozumiem(...)”.
(W rozmowie z Ewą Likowską, „Przegląd”, 22 X)

 

Zygmunt Wrzodak
poseł LPR, przewodniczący Solidarności w zakładach Ursus:


„Zjazd »S« udowodnił, że obecne władze związku bardzo dużo zawdzięczają Krzaklewskiemu. Przynajmniej 70 proc. tych działaczy korzystało z różnych dobrodziejstw władzy (np. rozmaite stanowiska w radach nadzorczych, zarządach). Ludzie ci nie przedstawiają żadnych idei, myśli programowej. Chcą tylko przetrwać na swoich stołkach do końca kadencji. Po wyborach samorządowych będą chcieli na siłę zajmować stanowiska w administracji lokalnej. Prawdopodobnie delegaci na zjazdy regionalne i krajowy zostaną wymienieni, dopiero wtedy »S« zmieni się”.

Polityka 45.2001 (2323) z dnia 10.11.2001; Opinie; s. 96
Reklama