Archiwum Polityki

Bogatemu wiatr w żagle

Polacy żeglują dziś po Mazurach i Bałtyku, ale też po Morzu Śródziemnym, u wybrzeży Florydy i wśród karaibskich wysp. W kąt poszły archaiczne Dezety, stare Omegi i godne niegdyś pożądania Ramblery. Teraz pływa się kabinowymi, bardzo przyzwoitymi jachtami, z których każdy kosztuje kilkadziesiąt, a bywa, że i kilkaset tysięcy złotych.

Jeden z zapalonych żeglarzy w ubiegłym roku pływał u wybrzeży Chorwacji. Widział w tamtejszych marinach niezłe jachty polskich armatorów, kupowane za Zachodzie, zarejestrowane pod obcą banderą. Jego kolega opiekuje się właśnie czymś takim. Właścicielami są dwaj profesorowie z Warszawy, którzy już dość mają żeglowania w tym sezonie. Nie wiadomo, ilu polskich nabywców trzyma swoje jachty, tak żaglowe jak i motorowe, w zagranicznych portach. Nie brak opinii, iż jest to już grupa liczniejsza niż ci, którzy wynajmują miejsca w marinach nadbałtyckich.

Aczkolwiek i tutaj można już coś ładnego zobaczyć. W Pucku stacjonuje Galeon 380, jacht motorowy długości 11,5 m, należący do jednego z właścicieli spółki giełdowej Wilbo (przetwórstwo rybne). W gdyńskiej marinie cumuje tej samej marki cudo Andrzeja Gałkiewicza (produkcja szkółkarsko-rolnicza, stawy rybne, nieruchomości, duże targowisko pod Łodzią). Gałkiewicz jachting uprawia od 1967 r. Ma także 8-metrową żaglówkę, którą jednak zamierza przekazać 17-letniemu synowi.

Galeony buduje firma o tej samej nazwie mieszcząca się w Straszynie na obrzeżach Gdańska. Jednostki te, przewidziane dla 6–8 osób, mają spory salonik wyposażony w kanapy, barek, narożną szafę z miejscem na telewizor. Przestrzeń saloniku można powiększyć o kokpit rufowy, czyli wnękę w tylnej części łodzi. Z salonikiem sąsiaduje kambuz (kuchnia). Natomiast w części dziobowej znajdują się dwie oddzielne kabiny sypialne oraz obszerna łazienka z toaletą i prysznicem. „Wszędzie zachowana jest wysokość stania – czytamy w folderze reklamowym – gabaryty pomieszczeń dają nam swobodę poruszania się po jednostce jak po własnym domu”. To właśnie pierwsze kryterium luksusu – jacht ma być na tyle duży, aby umożliwiał stałe mieszkanie z wszystkimi wygodami, jakimi dysponuje się na lądzie.

Polityka 33.2002 (2363) z dnia 17.08.2002; Gospodarka; s. 34
Reklama