Archiwum Polityki

Do zatroskanego wyborcy Platformy Obywatelskiej

Pan Leszek Król ubolewa w liście, że głosując na innego niż ja kandydata, „w sposób niezamierzony przyczynił się” do wyboru mojej osoby na posła Rzeczpospolitej (POLITYKA 49/01).

Zawiodłem go nie wstępując do partii Platforma Obywatelska, pozostając nadal posłem SKL. Radzi mi również rezygnację z mandatu i udział w wyborach uzupełniających pod szyldem SKL.

Drogi zatroskany wyborco!

Rozumiem, że nieuzyskanie mandatu przez kandydata, na którego pan głosował, powoduje w panu frustrację i ma wpływ na stan pamięci. Myślę jednak, że wkrótce dojdzie pan do siebie i przypomni sobie, że przy moim nazwisku – zgodnie z moim życzeniem – umieszczona była przynależność do SKL i wyborcy wiedzieli dokładnie, na kogo głosują. Jako świadomy wyborca powinien pan również wiedzieć, że procedury wyborów uzupełniających nie stosuje się w wyborach do Sejmu, a jedynie do Senatu. W przypadku rezygnacji posła, zgodnie z ordynacją, posłem zostaje osoba mająca najlepszy wynik na liście, co w moim przypadku oznaczałoby kolejnego posła z SKL. Chyba nie poprawi to panu samopoczucia. Miast zajmować się moim losem, radzę panu mocniej promować pana „kandydata/kę”, tak by w następnych wyborach nie czuł się pan skazany na takich jak ja.

Krzysztof Oksiuta, poseł SKL

Polityka 2.2002 (2332) z dnia 12.01.2002; Listy; s. 80
Reklama