Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

• Tygodnik „Gość Niedzielny” w rozważaniach o Trzech Królach: „Twórcy dowcipów widzą w królach pierwszych komunistów, bo przyszli ze Wschodu, prowadziła ich gwiazda i pchali się do żłobu. Ta wersja jednak nie wytrzymuje krytyki właśnie ze względu na dary, które przybysze złożyli, a nie zabrali”.

• W Łodzi przed katedrą stanęła bożonarodzeniowa szopka. Jest to rezultat wspólnego działania księdza arcybiskupa i reprezentującego SLD prezydenta miasta. Oprócz Maryi, Józefa i Trzech Króli znalazły się w szopce naturalnej wielkości postacie we współczesnych strojach. Miejscowa mutacja „Trybuny” wyraziła z tej okazji oburzenie, iż do żłobu nie dopuszczona została prząśniczka, symbol łódzkiej biedy.

• W Jeleniej Górze pojawiła się odezwa do mieszkańców miasta, nawołująca do zastanowienia się nad pomysłem, aby prezydentem miasta został ksiądz dr płk Andrzej Bokiej, proboszcz kościoła garnizonowego. „Ten anonim traktuję jako paszkwil – oświadczył ksiądz kapelan. – Ktoś tu wyraźnie prowadzi jakąś grę, ale ja nie wiem, o co chodzi i nie będę w tym uczestniczył”.

• Nie odbył się bal sylwestrowy w sejmowej restauracji, ponieważ zabrakło chętnych do zabawy. Szef lokalu uważa, iż dałoby się zorganizować imprezę za 120–150 zł od osoby, posłowie jednak albo oszczędzają, albo nie chcą się bawić w sejmowej restauracji. Jej pracownicy twierdzą, że najprawdopodobniej parlamentarzyści bali się, że będą obserwowani przez dziennikarzy.

• „Życie” zapytało wybranych polityków, jak najskuteczniej walczyć z kacem. Rada Gabriela Janowskiego z Ligi Polskich Rodzin: „Na kaca tradycyjnie najlepszy jest kwas z kiszonej kapusty.

Polityka 2.2002 (2332) z dnia 12.01.2002; Polityka i obyczaje; s. 98
Reklama