Archiwum Polityki

Fakty i komentarze

Fact is sacred. Comments are free. Tak się mówi na świecie i w Europie, więc może i my powinniśmy spojrzeć faktom w oczy. Te oczy są zrobione z dwóch piłek futbolowych, bo piłka nożna jest w Europie najważniejsza od lat. Wypada wiedzieć jeszcze coś ze sfer polityczno-towarzyskich, na przykład, kto z kim w Unii śpi w tym tygodniu. I to wszystko. My, Polacy, przespaliśmy rok przygotowań do Euro 2012. I śpimy dalej, bo inni nie śpią, aby spać mógł ktoś. W dodatku śpimy sami ze sobą, co jest i patriotyczne, i zgodne z nauką Kościoła. Rządzie Drogi! Ziemia widziana z odległości pół miliona kilometrów do złudzenia przypomina futbolówkę. To nie może być przypadek – trzeba o tym pamiętać.

No dobra, początek mamy, ruszajmy do felietonu.

Cała Polska już od prawie doby mówiła tylko o tym, że amerykański satelita szpiegowski rozbije się tu u nas. Wałbrzych uważał, że to on ma największe szanse być trafiony, a Kujawy, że to jednak one. Ot, patriotyzmy lokalne. Na końcu – już tradycyjnie – o satelicie dowiedział się prezydent. Być może padło sakramentalne: dlaczego dowiaduję się o tym ostatni? I oczywiście stosowna odpowiedź ministra Michała Kamińskiego. Zostawiam to na pointę felietonu.

Pewien Polak pracujący na platformie wiertniczej gdzieś na obcym morzu miał wypadek i zginął. Zwłoki przysłano do Polski. Policja powiadomiła rodzinę zmarłego. – To nie on. Powinien mieć liczne tatuaże – mówili wszyscy. – Ciało jest ważne, a nie tatuaże. Woda morska wszystko zeżre – być może tak argumentowali policjanci. Nieważne zresztą jak. Rodzina zrozumiała, że dotknęła ją tragedia. Był pogrzeb. Postawiono pomnik.

Polityka 8.2008 (2642) z dnia 23.02.2008; Tym; s. 95
Reklama