Archiwum Polityki

Dick na Wybrzeżu

[średnie]

W okresie wakacyjnym teatralna rubryka na afiszu „Polityki” zmienia się w lokalny dodatek wybrzeżowy. Tak po prostu wygląda życie sceniczne: w kraju zamarłe, nad morzem intensywne i wielobarwne. Do wakacyjnych miejsc teatralnych – sceny letniej gdyńskiego teatru na plaży w Orłowie i sopockiego Teatru Atelier – dołączyło Wybrzeże, prezentujące cały swój bogaty repertuar. Gdańskiemu ansamblowi należą się brawa; wieloletni marazm został wreszcie przezwyciężony, repertuar jest żywy i ciekawy, wielu obiecujących współpracowników, sporo prapremier. Obok ewidentnych sukcesów zdarzają się jednak i porażki; jedną z nich jest adaptacja „Wyznań łgarza” Philipa K. Dicka. A zdawało się, że wszystko pójdzie dobrze: powieść lubianego w Polsce autora wziął na warsztat Łukasz Barczyk, jeden z najciekawiej zapowiadających się młodych reżyserów filmowych, debiutujący w teatrze. Twórca nie dał sobie jednak rady z adaptacją, zgubił to, co w prozie Dicka oryginalne. Wyszła tuzinkowa obyczajówka o romansie rozsadzającym dwa sąsiedzkie małżeństwa, inkrustowana szamańskimi wróżbami końca świata i monologami lekko trzepniętego brata głównej bohaterki. Ani grający go Wojciech Kalarus, ani pozostali aktorzy nie byli w stanie uratować sensu swoich postaci – to znaczy odpowiedzieć na nieme pytanie widowni, po diabła właściwie oglądamy ich banalne perypetie. (js)

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 32.2002 (2362) z dnia 10.08.2002; Kultura; s. 40
Reklama