Archiwum Polityki

Chleba nikt nie da

18 sierpnia w Krakowie kilka wybranych osób publicznie obdaruje Jana Pawła II w imieniu rodaków. Znaleźli się wśród nich: bezrobotny z Nowej Huty, przedstawicielka wsi, rodzina wielodzietna, studenci, fundacje i ruchy katolickie oraz delegatka wietnamskich katolików, reprezentująca handlarzy ze Stadionu X-lecia.

Papież Jan Paweł II przyjedzie do Polski 16 sierpnia. Odwiedzi jedynie Kraków, Łagiewniki i Kalwarię Zebrzydowską. Będzie więc mniej okazji, żeby go zobaczyć i posłuchać. Właśnie dlatego, oprócz Błoni, gdzie odbędzie się msza papieska, Kraków nagłaśnia przechodzącą przez centrum Aleję Trzech Wieszczy. Jeśli ktoś Jana Pawła II nie zobaczy, to z pewnością usłyszy. Organizatorzy zalecają pielgrzymom zabranie na mszę lornetek. Wzdłuż trasy przejazdu papieża trwa skuwanie odpadających tynków z kamienic i wymiana starych rynien, żeby nie zagrażały wiernym.

Na początku lipca Renato Boccardo, organizator pielgrzymek papieskich, Krzysztof Janik, minister spraw wewnętrznych i administracji, oraz biskup krakowski Kazimierz Nycz, przewodniczący komitetu organizacyjnego przyjazdu Jana Pawła II do Polski, obejrzeli wszystkie miejsca, w których zatrzyma się papież. Księdzu Boccardo się podobało, zatwierdził. Biskup Nycz wierzy, że msza na krakowskich Błoniach będzie najliczniejsza w historii kościoła. Minister Janik starał się sprowadzić obu bliżej ziemi: – Kraków nie jest w stanie przyjąć tylu pielgrzymów – mówił. – Jeśli pojawi się zagrożenie zablokowania miasta, niebezpieczeństwo paraliżu komunikacyjnego, utrudnienia w funkcjonowaniu służb medycznych czy porządkowych – wprowadzimy całkowity zakaz wjazdu do Krakowa.

Wszystkie miejsca, w których pojawi się Jan Paweł II, obejrzeli także funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Krakowscy księża z komitetu organizacyjnego pielgrzymki mówią, że BOR wziął się do roboty o wiele wcześniej niż przy poprzednich wizytach papieża. Wiadomo: Nowy Jork, 11 września. Dyskretną obecność funkcjonariuszy czuje się na Błoniach, gdzie powstaje drewniany ołtarz, i podczas prób składania darów. Każdy prezent i wręczający go człowiek musi mieć akceptację BOR.

Polityka 32.2002 (2362) z dnia 10.08.2002; Społeczeństwo; s. 72
Reklama