Papież Jan Paweł II przyjedzie do Polski 16 sierpnia. Odwiedzi jedynie Kraków, Łagiewniki i Kalwarię Zebrzydowską. Będzie więc mniej okazji, żeby go zobaczyć i posłuchać. Właśnie dlatego, oprócz Błoni, gdzie odbędzie się msza papieska, Kraków nagłaśnia przechodzącą przez centrum Aleję Trzech Wieszczy. Jeśli ktoś Jana Pawła II nie zobaczy, to z pewnością usłyszy. Organizatorzy zalecają pielgrzymom zabranie na mszę lornetek. Wzdłuż trasy przejazdu papieża trwa skuwanie odpadających tynków z kamienic i wymiana starych rynien, żeby nie zagrażały wiernym.
Na początku lipca Renato Boccardo, organizator pielgrzymek papieskich, Krzysztof Janik, minister spraw wewnętrznych i administracji, oraz biskup krakowski Kazimierz Nycz, przewodniczący komitetu organizacyjnego przyjazdu Jana Pawła II do Polski, obejrzeli wszystkie miejsca, w których zatrzyma się papież. Księdzu Boccardo się podobało, zatwierdził. Biskup Nycz wierzy, że msza na krakowskich Błoniach będzie najliczniejsza w historii kościoła. Minister Janik starał się sprowadzić obu bliżej ziemi: – Kraków nie jest w stanie przyjąć tylu pielgrzymów – mówił. – Jeśli pojawi się zagrożenie zablokowania miasta, niebezpieczeństwo paraliżu komunikacyjnego, utrudnienia w funkcjonowaniu służb medycznych czy porządkowych – wprowadzimy całkowity zakaz wjazdu do Krakowa.
Wszystkie miejsca, w których pojawi się Jan Paweł II, obejrzeli także funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Krakowscy księża z komitetu organizacyjnego pielgrzymki mówią, że BOR wziął się do roboty o wiele wcześniej niż przy poprzednich wizytach papieża. Wiadomo: Nowy Jork, 11 września. Dyskretną obecność funkcjonariuszy czuje się na Błoniach, gdzie powstaje drewniany ołtarz, i podczas prób składania darów. Każdy prezent i wręczający go człowiek musi mieć akceptację BOR.