Archiwum Polityki

Blow

[dobre]

George Jung był wielkim handlarzem narkotyków; w spółce z podobnym mu międzynarodowym szefem trustu przemytników Pablem Escobarem zorganizował największy w dziejach USA transport heroiny z Ameryki Południowej. Film opowiada jego dzieje według opublikowanej w Ameryce biografii, która była bestsellerem. Najciekawszy dla widza polskiego jest przebieg tej kariery, z jej autentycznym tłem obyczajowym oraz w atmosferze charakterystycznego dla kultury amerykańskiej zainteresowania dla wybitnych postaci przestępczych, jednocześnie – paradoksalnie – naruszających prawo, lecz zarazem wyrażających nieodpartą społeczną dynamikę. Jung pochodził z nieudanej rodziny, lękał się panicznie niedostatku, miał kłopoty z żoną cierpiącą na raka, doszedł do olbrzymiego majątku, lecz został wreszcie skazany na 60 lat więzienia; w filmie oglądamy jego dzieje z perspektywy celi, niemniej jest postacią dwuznaczną, przedmiotem swego rodzaju kultu i szkodnikiem na wielką skalę: lubimy go, ale trzeba go też potępić, w rezultacie początek nie bardzo zgadza się z wydźwiękiem końcowym. Ale w wykonaniu Johnny’ego Deppa ów czarny (nie w znaczeniu rasy) bohater oddycha osobistą prawdą: na Deppa zawsze patrzy się z satysfakcją, w tym wypadku również; ze względu na jego rolę i na malownicze koleje Junga film jest wart uwagi. Z.K.

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 44.2001 (2322) z dnia 03.11.2001; Kultura; s. 42
Reklama