Co tu dużo mówić, kochamy kroniki filmowe. Oglądamy je chętnie nie tylko w telewizji (TVP 3 emituje je seryjnie), ale nawet te wydane na DVD cieszą się wielką popularnością (w cyklu „Propaganda PRL-u” ukazały się najzabawniejsze PKF z lat 50.). Stacja TVN 24 postanowiła także produkować własne cotygodniowe kroniki filmowe, które z lekkim przymrużeniem oka rejestrują polską rzeczywistość i obyczajowość. – Ten program odróżnia się zdecydowanie od naszych codziennych audycji, zwykle robionych pod presją wydarzeń – mówi Grzegorz Miecugow, pomysłodawca cyklu. – Dla widza ma być to moment oddechu i refleksji.
Kronika TVN 24 trwa kilkanaście minut. Opowiada o Polsce codziennej, którą nęka obawa przed wirusem ptasiej grypy, brak wody, Dzień Kobiet. Są i tematy podpatrujące naszą niecodzienną obyczajowość, jak np. patrole modlitewne w Łodzi czy też debaty miejscowej ludności nad tym, co zrobić z kamieniem ku czci Otto von Bismarcka. Oglądamy kadry z końskiego targu, z występów Chóru Aleksandrowa i audycji o panu Sułku.
Wybór wydarzeń podpowiada nie ich ranga, ale raczej wyjątkowość. Teksty napisane przez Marka Przybylika i Wojciecha Zimińskiego czyta Tomasz Knapik. Oglądając kronikę TVN 24, trochę spowalniamy tempo. I dobrze, w końcu liczą się nie tylko spory w ramach paktu stabilizacyjnego.
Krystyna Lubelska
Kronika Filmowa TVN 24
, sobota godz. 12.45, niedziela godz. 14.45