Archiwum Polityki

Świat w pigułce

Culcha Candela to kolektyw z Berlina. Choć nie do końca. Członkowie grupy pochodzą bowiem z różnych stron świata – Korei, Ugandy, Kolumbii, Polski i Niemiec. Ta niesamowita mieszanka narodowościowa ma rzecz jasna odbicie w twórczości zespołu. Słychać reggae, muzykę latynoską, raggę (połączenie tradycyjnego reggae z elektroniką, hiphopową rytmiką). Słychać jeszcze wiele innych wątków, ale ich tropienie nie ma większego sensu. Wszystkie bowiem zostały umiejętnie splecione, granice zatarte. Zupełnie jak w tym wielokulturowym składzie. Nie jest to może takie objawienie w tym nurcie jak nasz rodzimy Vavamuffin, ale na pewno jest to zespół wart uwagi. Po przeczytaniu ulotki, konsultacji z lekarzem bądź farmaceutą: preparat doskonale nadaje się jako uzupełnienie leczenia pierwszym opisanym specyfikiem.

Culcha Candela, Next Generation, Homeground Records

Artur Podgórski

Polityka 13.2006 (2548) z dnia 01.04.2006; Kultura; s. 61
Reklama