Józef Oleksy
b. premier:
„–...Sprzeciwiam się takiemu sposobowi myślenia, który widzę także w SLD, że to funkcja tworzy ważność człowieka i od chwili jej objęcia tworzy się coraz węższe kręgi zaufania, które ściszają głosy, gdy wchodzi ktoś spoza, kręgi wzajemnej adoracji, saloniki. Funkcja i stanowisko daje poczucie ważności, ale nie gwarantuje mądrości i naturalnego autorytetu. Widzę, że słabością SLD jest właśnie demokracja nominacyjna, zanik rywalizacji oraz przeświadczenie, że funkcja daje wtajemniczenie i mądrość, a jej utrata powoduje, że polityk staje się »nobody«. Nie wiem, jakie jest na to lekarstwo. Mam tylko nadzieję, że to się nie utrwali w SLD”.
(W nieautoryzowanej rozmowie z Patrycją Rychwą, „Głos Wybrzeża”, 12–14 IV)
Prof. Wojciech Witek
socjolog:
„– Jeśli chodzi o bezrobocie, to na razie cały czas nie jest ono tak groźnym zjawiskiem, ponieważ rozładowuje się przez trzy bufory. Pierwszy to rodzina, która jest w Polsce silna, i osoby bez pracy nie są zostawione same sobie. Drugi bufor to praca za granicą, a trzeci, to po prostu praca na czarno. Naprawdę duże zagrożenie byłoby ewentualnie ze strony dużych środowisk pracowniczych, ale one zostały w Polsce skutecznie spacyfikowane. Proszę pamiętać, że człowiek bojący się utraty pracy ma miękkie nogi. A nikt się teraz solidarnościowo nie upomni. Wystarczy puścić w zakładzie pracy plotkę, że będzie redukcja o 10 proc., a już wszyscy cicho siedzą”.
(W rozmowie z Joanną Kuciel, „Słowo Polskie”, 12 IV)
Stanisław Kucharski
przewodniczący Zarządu Regionu Środkowego NSZZ Solidarność w Lublinie:
„– Czy pan, działacz związkowy, czuł, że podczas rządów premiera Buzka robi się w budżecie dziura.