Mój zdecydowany sprzeciw budzi tłumaczenie tytułu bulwarowej książki, jaka ukazała się akurat za naszą południową granicą (POLITYKA 47). Otóż z reprodukowanej okładki wynika ni mniej ni więcej, iż wyznania zatytułowane zostały: „Z Karolem Gottem w łóżku“. Nie „Z Karolem Gottem w pościeli”. Po czesku postel bowiem to nie pościel, jak chce Mariusz Szczygieł, lecz zwyczajne łóżko. Niby to samo, ale jednak nie. Pościel przecież to po czesku – pradlo. Wiem, przenośnia, barwność przekładu, dowolność. W tym przypadku jednak za daleko posunięte. (...)
Ryszard Biskup, Kielce
Polityka
1.2002
(2331) z dnia 05.01.2002;
Listy;
s. 34