Mijający rok nie był dobry dla polskiej gospodarki. Tempo wzrostu produktu krajowego brutto spadło grubo poniżej 2 proc. W 2002 r. będzie podobnie. Tymczasem świat nie chce na nas czekać. Jak wynika z prognoz ekspertów „The Economist”, najszybciej rozwijające się kraje będą zwiększały swój dochód narodowy o 7–12 proc. W czołówce jest kilka krajów bogatych w ropę naftową, Chiny, także Rosja. Z kolei cała Europa i część Ameryki Południowej znalazły się blisko stagnacji. Średnie tempo rozwoju całej gospodarki światowej w 2002 r. szacuje się na 1,4 proc. W minionym wyniosło ono prawdopodobnie 1,2 proc.
Polityka
1.2002
(2331) z dnia 05.01.2002;
Gospodarka;
s. 54