Życzymy sobie wesołych świąt często nie ;trudząc się, by wymienić, o jakie święta chodzi. Świętowanie jest czynnością, którą można wykonywać z różnych powodów. Jej istota polega w gruncie rzeczy na tym samym. Przeciwieństwem świętowania jest powszedniość. Jeśli w chrześcijańskiej modlitwie pada prośba o chleb powszedni, to od święta marzymy o cieście. Trudność dzisiejszego świętowania polega często na tym, że wiele rzeczy niegdyś dostępnych tylko od święta możemy mieć na co dzień. Wielu ludzi na co dzień może sobie pozwolić na noszenie odświętnych ubiorów. Dawniej mówiono o stróżu, że ubiera się odświętnie w Boże Ciało. Dziś przeciętni pracownicy banku czy młodzi ludzie z giełdy ubierają się odświętnie na co dzień, wielu ludzi zamożnych stać codziennie na ciasto i w święta nie potrafią znaleźć formy dla wyrażenia odświętności – stają się zwykli, gdy mają być niezwykli. W bogatym, współczesnym świecie spotykam ludzi, którzy tylko od święta chodzą w roboczym ubraniu, stronią od restauracji i wystawnych posiłków kontentując się domową jajecznicą. Myślę, że z tych samych powodów odświętność zamie-nia się w urlop. Świąteczne wyjazdy do ciepłych krajów są raczej ucieczką od święta.
Nasze średniozamożne (w skali świata) społeczeństwo, żyjące nad Wisłą, chroni się przed świątecznym zblazowaniem z pomocą tradycji. Zestaw potraw przewidziany na Wigilię jest odświętny (choć na pozór postny), ponieważ wielu dań z tego zestawu nie jadamy nigdy w ciągu roku, co więcej szopka, choinka, kolędy, siano pod obrusem wrosły tak mocno w nasze dzieciństwo, że myślimy o nich z nostalgią przez całe życie. Stąd u wielu Polaków mieszkających na stałe za granicą nasilona tęsknota za krajem odzywa się w końcu roku.