Archiwum Polityki

Janerka dla dojrzałych

[bardzo dobre]

Po ponad pięciu latach Lech Janerka wydał swoją nową płytę. Mówi o niej, że jest „dla starych chłopów, kobiet po trzydziestce i innych, którzy pozują na dorosłych”. Tak osobliwie sformułowany adres wydaje się trafny, bo płyta „Fiu, fiu” to rzecz muzycznie gęsta i tekstowo poważna i pewnie młoda, rozbawiona publiczność raczej puści ją mimo uszu. Nie ma tu żadnego ukłonu w stronę mniej czy bardziej aktualnej mody, nie ma śladu podlizywania się technoklubowiczom czy hiphopowcom. W tekstach mamy za to sporo charakterystycznej dla Janerki-autora poezji ironiczno-paradoksalnej doprawionej refleksją nad przemijaniem. W muzyce natomiast prócz jak zwykle precyzyjnego, trzymającego porządek, Janerkowego basu – oszczędne, acz drapieżne niekiedy partie gitar, wiolonczeli i orientalnych instrumentów. M.P.

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 9.2002 (2339) z dnia 02.03.2002; Kultura; s. 44
Reklama