Archiwum Polityki

Pionier Kaczyński

Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest pierwszym w tej kadencji Sejmu posłem ukaranym przez komisję etyki. Karą jest „zwrócenie uwagi” za wypowiedź dla „Gazety Wyborczej”, w której szef PiS mówił o możliwości obłożenia pism obscenicznych i pornograficznych wysokim podatkiem, a także określił przedstawicieli sejmowej lewicy „chamskimi, prezentującymi swoistą antykulturę”. Kaczyński obiecał, że przeprosi posłów SLD, którzy poczuli się urażeni jego słowami, ale potem zrezygnował z tego zamiaru. To nie pierwsza jego sprawa przed komisją. Wcześniej Michał Tober (SLD) domagał się wykonania przez lidera PiS wyroku sądu, który nakazał mu przeproszenie Sojuszu za nazwanie tej partii organizacją przestępczą. Sprawa zakończyła się niczym, bo Kaczyński zapowiedział odwołanie się od wyroku.

Komisja umorzyła też sprawę Anny Sobeckiej przeciw Joannie Senyszyn, która z sejmowej mównicy domagała się od premiera wyjaśnień w sprawie Radia Maryja, Andrzeja Markowiaka, który wysłał pełne goryczy życzenia świąteczne do jednego z sędziów z Raciborza, gdyż nie chciał zgodzić się z wyrokiem dla jednej ze społecznych działaczek, a także Bogusława Sobczaka za zdjęcie, na którym wyciąga rękę w geście hitlerowskiego pozdrowienia.

Przewodniczący sejmowej komisji etyki Franciszek Stefaniuk najbardziej cieszy się ze spraw, które udaje się załatwić polubownie: – O wiele większym osiągnięciem jest, gdy posłowie podadzą sobie ręce, niż gdy komisja musi wymierzyć karę. Dzięki zabiegom komisji pogodzili się m.in. Piotr Misztal z Konstantym Miodowiczem, który powiedział o Misztalu, że jest „postacią szarego biznesu; kupił sobie mandat posła, a nie na niego zapracował”.

Polityka 15.2006 (2550) z dnia 15.04.2006; Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama