Archiwum Polityki

Oskarżony Miloszević

Slobodan Miloszević, oskarżony o zbrodnie przed międzynarodowym sądem, pragnie swój proces przekształcić w wielki show polityczny. Przede wszystkim chce schować się za plecami innych, twierdząc z fanfaronadą, że skoro reprezentował naród, to „cały lud serbski” posadzono na ławie oskarżonych. Po drugie, Miloszević chce na świadków obrony powołać prezydentów i premierów zachodnich, by wykazać, że to oni są sprawcami tragedii. Chce przenieść prace sądu na poziom wielkiej polityki. Tymczasem proces byłego przywódcy trzeba traktować jak zwyczajny proces karny. Postawiono 66 konkretych zarzutów o konkretne zdarzenia. I trzeba je rozpatrzyć, sprawdzić, dlaczego konkretnych ludzi zamordowano, bito, więziono i jaki był związek Miloszevicia z tymi zbrodniami. Czy zarzuty dadzą się udowodnić – to inna sprawa.

Marek Ostrowski

Polityka 8.2002 (2338) z dnia 23.02.2002; Komentarze; s. 15
Reklama