Archiwum Polityki

Piwowski kręci

Jednym z najciekawszych filmów ostatnich sezonów był z pewnością „Rejs 2” Marka Piwowskiego, który miał ponadto tę przewagę nad innymi krajowymi dziełami, że w ogóle nie powstał. Ów techniczny w końcu drobiazg nie zniechęcił bynajmniej prasy, która o sequelu „Rejsu” informowała mniej więcej raz w roku, podając obsadę, coraz bardziej imponującą, a nawet termin rozpoczęcia zdjęć. Już słyszało się odgłos pierwszego klapsa. Jeśli chodzi o fabułę, to Piwowski zapewniał, iż scenariusz jest od dawna gotowy, ale rzucał jedynie parę szczegółów, tak żeby napięcie wciąż rosło. Mijały kolejne lata, o „Rejsie 2” wiadomo było coraz więcej, a właściwie już prawie wszystko, więc trudno się dziwić reżyserowi, że w końcu doszedł do przekonania, że w tych okolicznościach realizacja nie miałaby sensu. Byłoby przesadą twierdzenie, iż ogłoszona właśnie decyzja reżysera przyjęta została z zaskoczeniem.

Jak podało „Życie Warszawy”, Marek Piwowski pracuje ciężko nad zupełnie nowym projektem zatytułowanym „Język ciała”. Ma to być opowieść o człowieku, który wstał z grobu, żeby się przekonać, kto chciał go zabić i dlaczego. Zaczyna się naprawdę ciekawie. Niestety, może się okazać, że i tym razem opinia publiczna będzie domagać się kontynuacji. Może więc Piwowski powinien od razu nakręcić „Język ciała 2”?

Zdzisław Pietrasik

Polityka 31.2002 (2361) z dnia 03.08.2002; Kultura; s. 44
Reklama