Archiwum Polityki

Cytaty

Czasy się zmieniają: Francuska Partia Komunistyczna (PCF) – niegdyś najsilniejszy ruch marksistowski w zachodniej Europie – w niedawnych wyborach lokalnych utraciła jedną czwartą stanu posiadania, w tym ostatnią znaczącą placówkę, merostwo w Nimes. Ten ostry spadek w notowaniach zagraża także trwałości rządzącej koalicji – tworzonej przez socjalistów z komunistami i ekologami. Zwycięstwo w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych i prezydenckich staje pod znakiem zapytania. Aby całkowicie nie zejść ze sceny politycznej, komuniści muszą się określić na nowo. Robert Hue, stojący na czele PCF od 1994 r., mobilizuje do wewnętrznych reform przystosowujących partię do reguł świata, którym rządzi nie Marks, ale rynek. Ale też zgubiła ona po drodze wielu działaczy – i wyborców – dla których stała się zbyt liberalna i centrowa. Pytanie, którego stawką jest przetrwanie na scenie politycznej, brzmi: co jest większym zagrożeniem – reformy w stylu byłych komunistów ze środkowej Europy, czy powrót do marksistowskich korzeni?

Time, Nowy Jork

Polityka 18.2001 (2296) z dnia 05.05.2001; Cytaty; s. 14
Reklama