Archiwum Polityki

Garść aforyzmów

1 „Między ludźmi z towarzystwa byłoby to nie na miejscu, lecz między trubadurami dużo rzeczy uchodzi” (Gustaw Flaubert w liście do George Sand, proponując jej – na wyjazd do Cannes – pożyczkę wysokości 1000 franków. Swoją drogą jeśli istnieje w naszej kulturze jakaś gigantyczna i skandaliczna zaległość przekładowa, to jest to cała – kilka tomów – korespondencja Flauberta. Podstawowe to – tak jest – dzieło trzeba przetłumaczyć, porządnie opracować i pieczołowicie wydać. Wydane w przekładzie Rogowicza, w 1957 r., licho opracowane i praktycznie dziś nieosiągalne „Listy” – zaległość tę wzmagają. Listy do George Sand Flaubert tytułował niekiedy: Mistrzu!).

2 Gra piłkarskiej reprezentacji Polski, jeśli występują w niej wyłącznie biali ludzie – blednie (po meczu Polska-Szkocja).

3 „Potrafi uderzyć nie tylko w stół” („Gazeta Wyborcza” o reformującym „Tygodnik Powszechny” Grzegorzu Lindenberghu).

4 Gdybym znalazł się w tak abstrakcyjnej sytuacji, że jedyną moją inspiracją byłaby cotygodniowa lektura obecnego „Tygodnika Powszechnego”, gdybym znalazł się w jakiejś intelektualnej celi, do której przynoszono by mi co tydzień jedynie „Tygodnik” – myślę, że potrafiłbym wedle tej tylko inspiracji pisać cotygodniowe felietony. W tym sensie gazeta ta jest po prostu – z całą swoją arystokratyczną ospałością i szlachetną nudą – wyjątkowa. Na tych rozległych płachtach, od czasu do czasu zapadając w regenerującą drzemkę, można zawsze coś znaleźć. Jak ulegną pomniejszeniu, nie będzie ani gdzie przysnąć, ani czego szukać. „Tygodnik” jako pismo dynamiczne?

Polityka 18.2001 (2296) z dnia 05.05.2001; Pilch; s. 85
Reklama