Archiwum Polityki

Muchy esy i floresy

Na pewno nie najlepszym, ale jednym z najbardziej ulubionych twórców okresu secesji jest Czech Alfons Mucha. Wprawdzie jego sztuka ma w sobie tyle głębi co uliczna kałuża, ale nadrabia niezwykłą dekoracyjnością, wyrafinowanym ornamentem, miłą dla oka wijącą się linią. Mucha-malarz osiągnął niewiele. Trudno jednak nie docenić jego zasług w dziedzinie tzw. sztuki użytkowej. Projektował biżuterię i kostiumy, banknoty i znaczki pocztowe, a nawet meble. Ale największy rozgłos przyniosły mu plakaty. Sławę osiągnął wykonując ich cykl do sztuk ze słynną aktorką Sarą Bernhardt w roli głównej. Później artysta nie wybrzydzał. Swoje malarskie talenty wykorzystywał do reklamowania czekolady, kolei, alkoholi, rowerów. I szybko stał się wzorem dla innych plakacistów epoki. Z czasem jego dorobek został zapomniany i przyćmiony przez dokonania kolejnych nurtów sztuki. Moda na Muchę powróciła w latach 80. ubiegłego wieku. Także najnowszej krakowskiej wystawie jego plakatów wróżę duże powodzenie. Wystawiono 37 prac zebranych z lwowskich i krakowskich kolekcji. Kogo irytuje, nuży lub konfuduje współczesna sztuka, ten znajdzie tu wszystko, czego mu trzeba: harmonię, estetyczny smak, radość i odpoczynek dla intelektu.

Grafika Alfonsa Muchy

, Muzeum Narodowe w Krakowie – Kamienica Szołayskich, wystawa czynna do 3 sierpnia.

Piotr Sarzyński

Polityka 21.2006 (2555) z dnia 27.05.2006; Kultura; s. 65
Reklama