Prof. Ryszard Legutko
etyk, wicemarszałek Senatu (PiS), o współkoalicjantach:
„–... W 1989 r. pole manewru było niewielkie, więc dlatego strona solidarnościowa zgodziła się na prezydenta Jaruzelskiego i ministra Kiszczaka. Teraz też PiS przyjął najlepsze możliwe rozwiązanie. Nie było innej możliwości – poza podaniem się rządu do dymisji. (...)
– Powiedział Pan, że szef Samoobrony nie jest estetyczny. Kto jest mniej estetyczny: Andrzej Lepper czy Roman Giertych?
– Lepper jest nieestetyczny, ale Giertych jest od niego bardziej nieetyczny. Takie mam przynajmniej wrażenie”.
(W rozmowie z Wojciechem Harpulą, „Gazeta Krakowska”, 12 V)
Jarosław Kaczyński
prezes PiS, o stosunkach z sąsiadami:
„– Czy otwarcie Muzeum Katyńskiego vis à vis ambasady rosyjskiej w Warszawie nie skomplikuje atmosfery spotkania Władimira Putina z Lechem Kaczyńskim?
– Po tym, co zrobili Rosjanie, kiedy uznali, że nie popełnili przestępstwa, to powinniśmy w istocie rzeczy odpowiedzieć z równą mocą. Bo właśnie nieodpowiadanie na tego rodzaju bezczelne prowokacje oznacza zgodę na dalsze przyciskanie nas. Jeśli będziemy tak postępować, to będziemy mieć to, co w stosunkach polsko-niemieckich. Gdyby nie inicjatywa skrajnych kół poselskich w poprzedniej kadencji Sejmu i związane z tym uchwały odnoszące się do stosunków polsko-niemieckich, to dzień, w którym by zażądano od Polski odszkodowań za drugą wojnę światową był już bliski! Do tego prowadziła arcyidiotyczna polityka ludzi, którzy byli w ogromnej części na niemieckim utrzymaniu, żyli z niemieckich grantów i tworzyli aurę intelektualną nieustannego bicia się w piersi.