Z artykułu o festiwalu w Międzyzdrojach wynika, że jestem opryskliwy, gdyż nie udzielam, przepraszam, nie daję autografów (POLITYKA 28). Krótko – podpisywałem karteczki fanom przez całe godziny. Będąc gościem pana Dąbrowskiego byłem zobowiązany, może mile widziany na imprezach towarzyszących, na które po prostu nie mogłem dojść pracując w tłumie ludzi nad autografami. Dlaczego z taką łatwością i nonszalancją oczerniacie mnie?
Krzysztof Pieczyński
Od autora:
W tekście przytoczyłem opinie młodych łowców autografów. Jeśli są one krzywdzące dla p. Krzysztofa Pieczyńskiego, przepraszam.
Sławomir Mizerski
Polityka
30.2002
(2360) z dnia 27.07.2002;
Listy;
s. 85