Kryzys w USA trwa w najlepsze, a Światowe Forum Gospodarcze ogłosiło, że to amerykańska gospodarka jest najbardziej konkurencyjna na świecie. Pomyłka? Nie, bo zdaniem Forum właśnie Amerykanie dysponują kluczem do osiągania przewagi w globalnej konkurencji: mają najlepszy na świecie system wspierania innowacji i łączą wyrafinowaną przedsiębiorczość z doskonałym zapleczem badawczym w postaci najlepszych na świecie uniwersytetów i laboratoriów naukowych. Ten model przetrwał już niejeden kryzys i to on decyduje o żywotności amerykańskiej gospodarki. Drugie miejsce w zestawieniu porównującym systemy gospodarcze ponad stu krajów zajęła maleńka Szwajcaria, która dawno temu znalazła przepis na zachowanie sprawności ekonomicznej przez odważne inwestycje w badania i rozwój. W efekcie Szwajcarzy tak zmodernizowali swój przemysł, że wyprzedzili o kilka długości ścigający ich peleton singapursko-skandynawski. Każdy kraj z czołówki ma własny przepis na sukces – na przykład kraje nordyckie, zamiast obniżać i tak wysokie już podatki, łożą coraz więcej na edukację. Ósme w rankingu Niemcy mają doskonałą infrastrukturę, zaplecze badawczo-rozwojowe i dryg do interesów. Polskie rozwiązania nie imponują – w tym roku Polska zajęła 53 miejsce, dwie pozycje niżej niż rok temu.