Archiwum Polityki

Prezydent z prezydenta

Stowarzyszenie Polska XXI ma być ostatecznie nową prawicową partią, trzecią siłą zbierającą niezadowolonych z PiS i Platformy. A główny cel to wypromowanie prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza na prezydenta Polski w najbliższych wyborach.

Ambicje są więc wielkie, środki do realizacji nieproporcjonalnie małe, choć kandydat interesujący. Nawet Aleksander Kwaśniewski zapytany w jednym z wywiadów, kto będzie następnym prezydentem, bez wahania odpowiedział – Rafał Dutkiewicz. Ale sondaże dają mu 9-proc. poparcie (po Tusku, Kaczyńskim i Kwaśniewskim – przy czym ten ostatni startować nie będzie).

Jaka jest intuicja polityczna twórców założonego we wrześniu Stowarzyszenia Ruch Obywatelski Polska XXI? Oficjalnie taka, że polska polityka utonęła w jałowym sporze między PO i PiS, że poziom publicznej debaty bywa żenujący, że nie ma komu realizować wielkiego projektu IV RP, gdyż PiS próbę wprowadzenia go w życie skompromitowało, a PO o nim zapomina. Jest więc miejsce dla nowej siły politycznej, wyraźnie modernizacyjnej, uprawiającej poważną politykę, a nie tylko polityczny marketing. Od lat tę sytuację opisuje główny ideolog ruchu i jeden z twórców stowarzyszenia Rafał Matyja.

Na diagnozę, której trafności w sporej części „sierotom po POPiS” odmówić nie można, nałożyły się – jak to zwykle w polityce bywa – realia. Jest grupa polityków, którzy z różnych powodów zostali wypchnięci przez Jarosława Kaczyńskiego z Prawa i Sprawiedliwości, znaleźli się więc na marginesie polityki i szukają drogi powrotu.

Ta droga jest trudna, gdyż wielu z nich, na przykład Kazimierz Michał Ujazdowski, w przeszłości tak często zmieniało partie, że już tylko poprzez tworzenie nowej mogą jeszcze próbować zaistnieć. Nie bez powodu to właśnie Ujazdowski uważany jest za spiritus movens stowarzyszenia, na którego czele stoi Rafał Dutkiewicz. Obaj wywodzą się z Wrocławia, są w dobrych relacjach. Mają w Sejmie kilkuosobową grupę posłów dobrze przygotowaną do sprawowania mandatów, co nie jest bez znaczenia w polityce coraz bardziej pozbawionej osobowości.

Polityka 42.2008 (2676) z dnia 18.10.2008; Kraj; s. 22
Reklama