Śmierć Janiny Sokołowskiej, skazanej w aferze Rywina, przeszła prawie niezauważona. Ale inni bohaterowie afery szykują odwet.
Aleksander Sokołowski wszedł do mieszkania córki przy ul. Żelaznej w Warszawie 2 września 2008 r. i znalazł ją martwą w wannie. Policja ustaliła: kobieta, lat 56, wykształcenie wyższe, zawód – radca prawny, bez majątku, panna, bezdzietna. Lekarz stwierdził, że przyczyną śmierci była niewydolność krążenia. Po kilku dniach informację o tym wydarzeniu można było znaleźć w mediach pod hasłem: „Nie żyje jedna z bohaterek afery Rywina”. Dziennikarze przy okazji przypomnieli, że była dyrektor Departamentu Prawnego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji to jedna z najważniejszych postaci afery.
Polityka
42.2008
(2676) z dnia 18.10.2008;
Kraj;
s. 24