Archiwum Polityki

Papież jak żywy

Toczy się gorąca dyskusja na temat ustawienia na Wawelu pomnika Jana Pawła II. Polacy są dość zgodni, że pamięć o papieżu należy utrwalać, ale nie chcą zgodzić się na kicz i artystyczną miałkość.

Wszystko wskazuje na to, że obok siedziby królów stanie pomnik autorstwa Gustawa Zemły. To wybitny rzeźbiarz, lecz ten projekt – mówiąc eufemistycznie – jest artystycznie wątpliwy. Poprawny, ale niezwykle tradycyjny, przypomina wiele istniejących już realizacji zarówno samego Zemły (Oleszyce, Płock), jak i innych artystów. Najwyraźniej majestat papieża spętał wyobraźnię twórcy, a zapewne też władze kościelne nie chciały eksperymentować i wolały mieć w tak reprezentacyjnym miejscu figurę artystycznie nijaką, ale też nie- budzącą kontrowersji i dość płynnie wpisującą się w genius loci siedziby królów.

To drugie takie publiczne zamieszanie wokół pomnika Jana Pawła II. Pierwsze zaczęło się w Poznaniu. W 1999 r. ogłoszono tam konkurs, zgłoszono 31 prac, ale żadna nie znalazła uznania ani kościelnych hierarchów, ani mieszkańców. Kilka propozycji było z artystycznego punktu widzenia bardzo interesujących, ale nazbyt śmiałych (Maciej Szańkowski, Adam Myjak) i zamiast zachwytów wywołały oburzenie. Ostatecznie ówczesny arcybiskup Paetz unieważnił konkurs, a projekt zlecił artystce Krystynie Fałdydze-Solskiej. Bezpieczny estetycznie monument kroczącego papieża stanął w błyskawicznym tempie koło siedziby kurii.

Ile podobnych pomników mamy w kraju? Dr Kazimierz Ożóg, który o papieskich monumentach napisał pracę doktorską, do pewnego momentu liczył je i dokumentował bardzo dokładnie. Stąd wiemy, że do swej śmierci papież stał już na 227 cokołach, zaś przez następne półtora roku postawiono 134 pomniki. Dziś więc będzie ich zapewne już około 450, może nawet 500. W tym także kilkadziesiąt za granicą, wznoszonych zresztą na ogół z inicjatywy miejscowej Polonii. Do tego należy doliczyć kolejny tysiąc poświęconych mu form nierzeźbiarskich: obelisków, krzyży, kamieni pamiątkowych, kolumnad, ołtarzy.

Polityka 42.2008 (2676) z dnia 18.10.2008; Kultura; s. 64
Reklama