Historycy – ich pasje i ambicje, bo to jednak wielka rzecz panowanie nad przeszłością – odbiegają od utrwalonego wizerunku moli książkowych, nudziarzy zagrzebanych w fiszkach. David Hume namawiany i ponaglany, by wreszcie ukończył „Dzieje Anglii”, odpowiadał: – Zapominacie, że jestem na to za stary, za tęgi i za bogaty.
Theodor Mommsen, gwiazdor niemieckiego dziejopisarstwa, odreagowywał pedanterię swych wywodów chwilami zagapienia w życiu prywatnym.
Polityka
42.2008
(2676) z dnia 18.10.2008;
Groński;
s. 113