Archiwum Polityki

Kalendarzyk dla taty

Coraz częściej starsi mężczyźni stają się młodymi ojcami. Do tej pory panowało przekonanie, że znaczący wpływ na zdrowie potomstwa ma wiek matki. Tymczasem badania ujawniły, że późne ojcostwo także zwiększa ryzyko wystąpienia u dzieci wielu chorób, m.in. schizofrenii.

Schizofrenia jest jedną z najtragiczniejszych chorób młodości, która skazuje chorych na życie w społecznej izolacji, wśród halucynacji, omamów, psychicznego terroru. O chorobie tej przypomniał nam ostatnio film „Piękny umysł”, portretujący życie wybitnego matematyka-noblisty Johna Nasha.

Topniejący mózg

O schizofrenii wiemy dziś dużo (patrz ramka), ale największe kontrowersje wciąż budzą hipotezy dotyczące genetycznych uwarunkowań tej choroby. O ile średnio w populacji dotyka ona ok. 1 proc. ludzi, to ryzyko jej wystąpienia wzrasta do ponad 10 proc. u osób, u których chorowało na tę chorobę jedno z rodziców lub rodzeństwa, do 17 proc. u bliźniaków dwujajowych, a do 50 proc. u bliźniaków jednojajowych, gdy jedno jest chore, oraz do 50 proc u osób, których rodzice oboje chorowali. Nie udało się zidentyfikować pojedynczego wadliwego genu odpowiedzialnego za schizofrenię i uważa się, że do choroby przyczynia się ich zespół w połączeniu z pewnymi negatywnymi wpływami środowiska, które zaburzają prawidłowy rozwój mózgu.

Badacze z University of California, Los Angeles oraz z National Institute of Mental Health, USA, prześledzili zmiany zachodzące w mózgu młodych schizofreników między 13 i 18 rokiem życia i byli zaszokowani swymi odkryciami. U zdrowych nastolatków w tym okresie ubywa zwykle rocznie do 1 proc. szarej materii kory mózgowej, a u schizofreników ubywało jej do 5 proc. rocznie! To masowe obumieranie komórek nerwowych i ich połączeń w mózgach nastolatków schizofreników rozpoczynało się w regionie płatów ciemieniowych i przesuwało się falą w kierunku płatów skroniowych i czołowych. Towarzyszyło im pojawianie się coraz wyraźniejszych objawów choroby. Nie wiadomo, jakie czynniki lub geny są odpowiedzialne za to zjawisko. Podejrzewa się, że zaburzeniu uległy geny uczestniczące w rozwoju mózgu, które mogły nieprawidłowo uaktywnić się pod wpływem hormonów rozrodczych wydzielających się w dużych ilościach w okresie dojrzewania.

Polityka 28.2002 (2358) z dnia 13.07.2002; Nauka; s. 68
Reklama