Polska w oczach Jana Pietrzaka: „Trwa właśnie typowa akcja propagandowa w stylu KGB, wymierzona w nasze państwo, w nasze interesy, w naszą suwerenność. (...) Rzecz w tym, że społeczeństwo mamy otwarte, życzliwe przybyszom, podatne na innowacje, kształcące się szybciej niż inni, popierające wspólną Europę, korzystające z cywilizacyjnych technicznych nowinek, ze szczątkowym antysemityzmem, z dynamicznymi przedsiębiorcami, świetnymi informatykami i, co najważniejsze – pokazujące, że chrześcijańskie wychowanie i zasady nie są przeszkodą, lecz atutem”.
Także Maciej Rybiński w Polskim Radiu broni ojczyzny: „Jakaś idiotka hiszpańska napisała w gazecie »El Pais« stek obraźliwych słów o Polsce i nasi zakompleksieni prowincjusze natychmiast poczuli się obrażeni, dotknięci, ugodzeni w samo jądro polskości, delirycznymi wywodami pokręconej lewaczki, która jak Madonna (piosenkarka) małego Murzynka wzięła sobie dziecko syberyjskie dla zabawy. A byk ją hiszpański jechał”.
Poseł LPR Andrzej Fedorowicz, broniąc min. Anny Kalaty, o parlamentarzystach z Platformy: „Uważacie, że trzeba być od wujka Bronka, żeby móc pełnić funkcje państwowe, bo tam się otrzymuje namaszczenie. Jak ktoś jest od matki Polki czy z innego ugrupowania niż jedyne słuszne, to jest wniosek o dymisję. Boli was odcinanie od pieniążków. Odciął was Roman Giertych od strumienia, który płynął do ZSMP i innych związków socjalistycznych. Teraz minister Kalata odcina was od 14–18 mld zł, które będą płynęły do otwartych funduszy emerytalnych. Udajecie polskich przedstawicieli, a zabiegacie o interes kapitału zachodniego”.
Maciej Łętowski poleca Polakom, by słuchali bogobojnych kobiet: „Mieszkańcy Florencji najpierw dali się uwieść złotoustemu kaznodziei Savonaroli, by następnie ekskomunikowanego przez papieża posłać na stos, chroniąc miasto przed zgubą.