Połączone zespoły lubelskiej sceny offowej, Provisorium i Kompania Teatr, odniosły przed paroma laty oszałamiający sukces adaptacją „Ferdydurke”. Ściśle odmierzone działania czwórki aktorów w ciasnej przestrzeni, dosadna cielesność, ukonkretnienie Gombrowiczowskiego kościoła międzyludzkiego – wszystko to podobało się tak w kraju, jak i w eksportowej wersji angielskojęzycznej; mówiło się wręcz o odrodzeniu „alternatywy” teatralnej. Nowa propozycja lubelskiej firmy budzi jednak obawy o nazbyt mechaniczne traktowanie odkrytego klucza do sukcesu. Witold Mazurkiewicz i Janusz Opryński wzięli się za „Niepokoje wychowanka Törlessa”, powieść Roberta Musila o bezwzględnym reżymie habsburskiej szkoły kadetów, o wynaturzonym dojrzewaniu młodych mężczyzn, o rodzeniu się sadystycznej fascynacji siłą i przemocą. W „Scenach z życia Mitteleuropy” tematyka tej powieści została sprowadzona do zderzenia wysokich, silących się na filozoficzny ton dialogów z koszarowym savoir vivre’em: wymyślnym chlaniem, chłopięcym erotyzmem, defekacją za okno, zeszłowieczną wersją fali. Nie wynikły stąd uogólnienia, szersze diagnozy; zderzenie służyło wyłącznie za napęd dla działań scenicznych – sprawnych, bezpruderyjnych, ale szybko nużących widownię niekoniecznie skłonną do zachwytu nad wypiętymi pupami w czerwonych, żołnierskich gaciach. (js)
[dobre]
[średnie]
[złe]